Dlaczego szukasz powodów zamiast sposobów?




Dwa dni temu wieczorem, jadąc autobusem i patrząc na paskudną pogodę za oknem, stwierdziłam, że nie wstanę rano na siłownie, bo pewnie będzie padać, a ja tak bardzo nie lubię chodzić tam w deszczu.
Zawsze uważam, że moim motorem napędzającym jest słońce. Szczególnie kiedy budzi mnie rano, ukradkiem przedziera się między firankami i pada na twarz, jest tak miło i ciepło, że aż chce się wstawać.

Gdy jest piękna pogoda może i mamy większe chęci do życia, jesteśmy bardziej twórczy i mamy większy zapał niż gdy jest szaro, buro i przygnębiająco, ale czy pogoda powinna za nas decydować?
Moja współlokatorka powiedziała „szukasz wymówek, gdybyś chciała pogoda nie miałaby znaczenia” - choć ciężko to przyznać, miała racje.

Ile razy mówisz sobie, że zaczniesz biegać gdy kupisz buty do biegania, takie profesjonalne w sportowym sklepie, bo w trampkach to nie wygodnie. Później kupujesz buty, wydajesz miliony monet i odstawiasz na półkę, bo takie ładne, amerykańskie, szkoda w nich biegać.
Kupujesz sobie sukienkę i mówisz „schudnę do niej” - wisi w szafie i czeka, a gdy nadchodzi idealna okazja, żeby akurat ją założyć nadal się w nią nie mieścisz, bo nie podjęłaś żadnego działania, żeby dobrze na Tobie wyglądała. Przecież wiesz, że od kupowania mniejszego rozmiaru się automatycznie nie chudnie. Wiem z autopsji jak to działa, bo w mojej szafie nadal leży jeszcze jedna para za małych spodni. Wiem też, że to typowe odkładanie czegoś na później. Jeśli już masz tą za małą sukienkę to zacznij działać, zrób coś w kierunku tego, żeby wyglądać z niej dobrze.
Często idąc do sklepu patrząc na fajne ciuchy mówię sobie, że teraz nie będę nic kupować, bo się odchudzam i jak kupie teraz to przecież za miesiąc będą za duże. Dzięki temu przynajmniej oszczędzam pieniądze, bo w efekcie ani teraz ani później nic nie kupuje.
Można mówić, że gwiazdy są szczupłe, bo mają pieniądze, żeby móc kupić karnet na siłownie, mają prywatnych dietetyków, którzy układają im cały plan żywieniowy i pilnują żeby go skrupulatnie przestrzegali. My jesteśmy tylko zwykłymi, prostymi obywatelami, żadni z nas celebryci. Nie mamy pieniędzy ani czasu, bo jesteśmy wiecznie zabiegani, zapracowani, żeby ledwo wiązać koniec z końcem. Niestety, zrzucamy winę na wszystko co się wokół nas dzieje, a nie widzimy, że głównym problemem jesteśmy my sami. Cokolwiek umysł potrafi zrodzić potrafi też osiągnąć! Jeśli myślimy, że nie mamy możliwości – to nie mamy możliwości. Kiedy myślimy, że jestem w stanie zrobić wszystko z tym co posiadam – robię to i nie myślę skąd brać, bo korzystam z tego co mam pod ręką.


Podążaj za tym co Cię uszczęśliwia, a wszechświat otworzy Ci drzwi, nawet gdyby wydawałoby się, że wokół są same ściany.
Joseph Campbell



Jeśli chcesz to szukasz sposobów, jeśli nie chcesz to szukasz powodów.
Ile razy słyszałeś to zdanie? Ile razy, gdy mówiłeś, że czegoś nie możesz, bo nie masz warunków ?

Nawet nie wiesz jak wiele posiadasz wokół siebie. Nawet nie wiesz jak wiele możesz osiągnąć z tym co masz. Zaczynając tu i teraz, od zera, metodą małych kroczków można osiągnąć więcej niż posiadając całe spektrum możliwości z zewnątrz. Nie wierzysz? Spróbuj. Przekonaj się na własnej skórze a potem powiedz mi, czy było warto.



Sam musisz być zmianą, której oczekujesz od świata
                                                      Ghandi


Zacznij z tym co masz. Załóż trampki i idź pobiegaj, jeśli uznasz, że źle Ci w trampkach to wtedy kup odpowiednie buty. Nie zaczynając biegać w tych, które masz nie przekonasz się jakie są dla Ciebie najlepsze. 
Ćwicz na świeżym powietrzu, to lepsze niż siłownia. Weź rower, zamień autobus na spacery, idź na rolki. Nie szukaj wymówek. Zamień 5 minut samochodem na 10 piechotą.
Spacery w deszczu są cudowne, o ile weźmiesz parasol. Zimno? Po to ktoś wymyślił kurtki, swetry i zimowe buty, żeby z nich korzystać. Nadal uważasz, że nie masz warunków?

Wstydzisz się ćwiczyć na powietrzu, masz wrażenie, że jak biegasz to wszyscy się na Ciebie patrzą?
Robią to z zazdrością, ale jeśli nadal Ci to przeszkadza to zrób godzinę aktywności w domu. Na youtube znajdziesz dużo programów z odpowiednimi ćwiczeniami. Nie potrzebujesz hantli, wystarczą butelki z wodą. Karimatę trzeba kupić? Dywan też się nada, albo kilka ręczników – byleby nie było zbyt twardo, a żeby się nie ślizgać ćwicz w butach. Czy nie wydaje Ci się to proste?
Możesz ćwiczyć samemu, możesz ćwiczyć z rodziną, możesz robić to przed telewizorem.
Np. obejrzę swój ulubiony serial robiąc przy nim lekki program ćwiczeniowy. 

Nie trzeba trzymać się restrykcyjnej diety, żeby schudnąć. Diety kosztują, szczególnie te cudowne internetowe programy masowego odżywiania. Zalecałabym nawet tych diet nie tykać.

„Chciałabym się zacząć zdrowo odżywiać i jeść mniej, ale nie mogę się zacząć teraz odchudzać, bo mam imprezę za tydzień. Znajomi mają rocznicę ślubu, oni lubią gotować wymyślne potrawy i nie przestrzegają zasad zdrowego żywienia. Na pewno będzie dużo jedzenia i przepyszny tort... 
Jeśli powiem im, że jestem na diecie, będzie im przykro i będą mnie namawiać, żebym i tak zjadła. Czy zjem czy nie będę mieć poczucie winy. Nie chce tego, dlatego nie mogę zacząć się odchudzać teraz. Może zacznę po przyjęciu, ale później mam następne...Hm... Nie mam czasu na odchudzanie”
Mam propozycję – patrz na to co zjadasz. Tydzień to dużo czasu, jeśli przez ten tydzień odejmiesz od każdego posiłku 15-20% zawartości talerza, a na imprezie odejmiesz 5-10% tego co byś mogła zjeść, zarówno Ty jak i Twoi przyjaciele będą zadowoleni. Oczywiście będziesz też mogła ze smakiem i bez wyrzutów sumienia zjeść tort. Czy to nie jest piękne? Nie można odkładać wszystkiego na później i wiecznie mówić, że nie ma się czasu. Trzeba zacząć z tym co się ma, w tym czasie, który się ma. Postarać się zagospodarować wszystko w taki sposób, żeby móc pogodzić potrzebne z pożytecznym. Los Ci sprzyja na każdym kroku, musisz tylko nauczyć się z tego korzystać.
Wystarczy postarać się lepiej odżywiać i ćwiczyć. Z tym co masz osiągniesz więcej niż szukając rozwiązań, które są poza Twoim zasięgiem.

Pamiętaj! Chcieć to móc.


2 komentarze:

  1. To całkowita prawda. Szukałam wymówek a teraz kiedy miesiąc już walczę żałuję gdzieś w głębi serca ,że wcześniej nie zaczęłam ! Wszystko jest do zrobienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma czego żałować, ważne, że chęci zamieniły się w działanie. :-)
      Nie "walcz" - pokochaj to co robisz, będzie o wiele łatwiej i przyniesie większe korzyści. Zmiana słownictwa jest pierwszym etapem do zmiany postępowania. Trzymam kciuki, żeby pozytywne myślenie nigdy nie zanikało.
      Powodzenia ;-)

      Usuń