Kiedyś słyszałam od znajomego taką
anegdotę, że jego siostra zrobiła sobie kartkę z napisem „od
jutra się odchudzam” i powiesiła nad łóżkiem z nadzieją, że
jak rano wstanie to kartka ta będzie jej najlepszym motywatorem.
Budząc się i widząc napis „od jutra” pomyślała sobie: teraz
jest dziś, więc mam ostatni dzień laby przed jutrem. Mogę się
najeść za wszeczasy, bo od jutra zacznę sobie wszystko
ograniczać.
Nic bardziej mylnego, gdyż jutro nigdy nie nadejdzie, a Twoje „odchudzanie od jutra” przerodzi się w obżeranie od dzisiaj.
Dlaczego ludzie zawsze odkładają coś na później? Dlaczego MY zawsze robimy coś za chwilę i nie możemy zacząć już teraz?
„No dobra już, zaraz posprzątam”, „No za 5 minut”, „Jutro to zrobię”.
Współczuje czasem mojej mamie gdy o coś mnie prosiła i ciągle słyszała ta same słowa.
Jednak bardziej powinnam mieć żal sama do siebie, że odkładam swoje życie na później.
Tak! To prawda! Zaczynając wszystko dnia następnego to jak czekanie na coś co się nie wydarzy, takie oczekiwanie bardziej blokuje nasz rozwój niż pozwala nam iść do przodu.
Jesteśmy tym gatunkiem na tym świecie, który lubi mieć wszystko podane pod nos. Mimo, że życie nie zawsze nas rozpieszcza, w większości jesteśmy ludźmi nastawionymi na cel, który sam do nas przyjdzie. Nie chce nam się zacząć, bo zacząć jest najtrudniej, bo wtedy trzeba podjąć ryzyko i przestać się bać, o czym pisałam wcześniej - „Boje się, więc nie robię”.
Jak wiecie lub nie, nasz mózg składa się z wielu skomplikowanych struktur, neuronalnych połączeń, płatów i tworów. Posiadamy w swoich głowach coś co nazywane jest tworem siatkowatym i jest odpowiedzialne za odruch orientacyjny uwagi. Bardziej po polsku oznacza to, że właśnie od działania tego tworu zależy czy w danej chwili nasza uwaga skupi się na tym co mamy zrobić, czy będziemy myśleć o niebieskich migdałach i np. na egzaminie szukać w głowie „dobrego tekstu”, żeby zacząć.
Piszę o tym nie po to by dawać Wam wykład z neuropsychologii, ale żeby uświadomić, że naprawdę WSZYSTKO dzieje się w głowie. Więc skoro wiem, że to co zrobię zależy od tego w jaki sposób myślę, dlaczego nie zaczynam wpływać na swoje myślenie?
Gdy jest Ci źle, nie po Twojej myśli, znowu w życiu coś nie wyjdzie, najczęściej słyszysz: „myśl pozytywnie”. Pewnie to też odkładasz na później? Dziś jeszcze będę smutna, a od jutra moje myśli skupią się na czymś miłym? Złudne efekty naszej pracy kiedy jesteśmy nastawieni na prokrastynację, czyli potocznie zwany „odjutronizm”.
Chcesz zmienić swoje życie – zacznij od zmiany słownictwa, którym się posługujesz. Zamień jutro na dziś, a najlepiej na wczoraj. Carpe diem ! - Prawda znana od lat, nikt nic nowego nie wymyśli, potrzeba tylko trochę chęci i ambicji, żeby zacząć a później pójdzie jak z płatka. Nie wierzysz? Dlaczego więc nie przekonasz się na własnej skórze. Kto nie ryzykuję ten nie wygrywa.
Nic bardziej mylnego, gdyż jutro nigdy nie nadejdzie, a Twoje „odchudzanie od jutra” przerodzi się w obżeranie od dzisiaj.
Dlaczego ludzie zawsze odkładają coś na później? Dlaczego MY zawsze robimy coś za chwilę i nie możemy zacząć już teraz?
„No dobra już, zaraz posprzątam”, „No za 5 minut”, „Jutro to zrobię”.
Współczuje czasem mojej mamie gdy o coś mnie prosiła i ciągle słyszała ta same słowa.
Jednak bardziej powinnam mieć żal sama do siebie, że odkładam swoje życie na później.
Tak! To prawda! Zaczynając wszystko dnia następnego to jak czekanie na coś co się nie wydarzy, takie oczekiwanie bardziej blokuje nasz rozwój niż pozwala nam iść do przodu.
Jesteśmy tym gatunkiem na tym świecie, który lubi mieć wszystko podane pod nos. Mimo, że życie nie zawsze nas rozpieszcza, w większości jesteśmy ludźmi nastawionymi na cel, który sam do nas przyjdzie. Nie chce nam się zacząć, bo zacząć jest najtrudniej, bo wtedy trzeba podjąć ryzyko i przestać się bać, o czym pisałam wcześniej - „Boje się, więc nie robię”.
Jak wiecie lub nie, nasz mózg składa się z wielu skomplikowanych struktur, neuronalnych połączeń, płatów i tworów. Posiadamy w swoich głowach coś co nazywane jest tworem siatkowatym i jest odpowiedzialne za odruch orientacyjny uwagi. Bardziej po polsku oznacza to, że właśnie od działania tego tworu zależy czy w danej chwili nasza uwaga skupi się na tym co mamy zrobić, czy będziemy myśleć o niebieskich migdałach i np. na egzaminie szukać w głowie „dobrego tekstu”, żeby zacząć.
Piszę o tym nie po to by dawać Wam wykład z neuropsychologii, ale żeby uświadomić, że naprawdę WSZYSTKO dzieje się w głowie. Więc skoro wiem, że to co zrobię zależy od tego w jaki sposób myślę, dlaczego nie zaczynam wpływać na swoje myślenie?
Gdy jest Ci źle, nie po Twojej myśli, znowu w życiu coś nie wyjdzie, najczęściej słyszysz: „myśl pozytywnie”. Pewnie to też odkładasz na później? Dziś jeszcze będę smutna, a od jutra moje myśli skupią się na czymś miłym? Złudne efekty naszej pracy kiedy jesteśmy nastawieni na prokrastynację, czyli potocznie zwany „odjutronizm”.
Chcesz zmienić swoje życie – zacznij od zmiany słownictwa, którym się posługujesz. Zamień jutro na dziś, a najlepiej na wczoraj. Carpe diem ! - Prawda znana od lat, nikt nic nowego nie wymyśli, potrzeba tylko trochę chęci i ambicji, żeby zacząć a później pójdzie jak z płatka. Nie wierzysz? Dlaczego więc nie przekonasz się na własnej skórze. Kto nie ryzykuję ten nie wygrywa.
„Tworzysz swój własny wszechświat każdego dnia”
Na moim pulpicie widnieje napis „za rok będziesz żałował, że nie zacząłeś dzisiaj” i za każdym razem gdy chce zacząć coś później niż powinnam, patrze na ten napis i zaczynam zastanawiać się czy oby na pewno warto.
Niestety jestem tylko człowiekiem i czasem chęć odłożenia wszystkiego jest silniejsza niż motywacja do rozpoczęcia działania. Dlatego trzeba otaczać się motywatorami. Nie tylko kartkami z napisem "zacznij dziś", ale także ludźmi, którzy zachęcają nas do działania.
Gdy później pomyślę sobie: „kurde Karolina ogarnij się, przecież dziś żałujesz, że nie zaczęłaś wczoraj, a równie dobrze mogłaś zacząć miesiąc czy rok temu i teraz mieć to już za sobą, być o krok dalej na swojej drodze do celu, niż stać w miejscu bądź się cofać...”
Teraz, właśnie w tej chwili, stań twarzą w twarz sam ze sobą i zadaj sobie pytanie, czy gdybym zaczął rok temu dziś nadal stałbym w miejscu?
Pamiętaj! Wszystko dzieje się tu i teraz, łap chwilę, kolekcjonuj wspomnienia, zmiany zaczynaj od siebie i rób to teraz. Odkładając, niczego nie osiągniesz, bo Twoje jutro nie nadejdzie nigdy.
Zawsze będzie dziś, ten ostatni dzień przed zmianą. Wprowadzenie nowych nawyków to proces, czyli taki stan w życiu, który potrzebuję czasu, żeby móc na stałe u nas zagościć. Nie da się dzielić życia na dni przed i po zmianach, bo zmiana nie następuje od razu.
Mówiąc „od jutra się odchudzam”, nie obudzisz się 10kg szczuplejszy. Wszystko potrzebuje czasu, a odkładając swoje decyzje na później tylko go tracisz. Czy warto?
To już zależy od Ciebie.
Nie odkładaj swojego życia na póżniej, jest zbyt piękne i zbyt krótkie, żeby je marnować.
od wczoraj zaczęłam ćwiczyć :D ale tak serio od wczoraj. Siedziałam przeglądając oferty siłowni i doznałam olśnienia- mogę zacząć cośtam w domu świrować, odkurzyć rowerek który robił mi za wieszak, a nie siedzieć i marudzić że tu daleko, a tam drogo. Walka z odjutronizmem podjęta ;)
OdpowiedzUsuńGonia
Twór siatkowaty zadziałał. :) Lepiej zacząć z tym co się ma pod ręką niż szukać innowacyjnych rozwiązań. Czasami wystarczy się rozejrzeć, tak jak w wypadku tego zapomnianego, przykrytego ciuchami rowerku. Los nam sprzyja i podsuwa z każdej strony ułatwienia, trzeba tylko chcieć podjąć wyzwanie i wysilić się tylko na tyle, by je dostrzec. :) Chodzenie po schodach zamiast płacenia za fitness. Bogata oferta youtube Ewki lub Mel B, wystarczą wygodne buty i luźne ciuchy, a można bez siłowni zdziałać więcej i to całkowicie za darmo.
UsuńTrzymam kciuki, żeby rowerek nie wrócił do służenia za wieszak.