Wpadłam na wspaniały pomysł, dojrzałam do tego by podjąć
rozwój samej siebie.
Choćbyśmy nie wiem ile studiowali, spędzali godzin nad książkami, robili kursy i zdobywali papierki, to nic nie nauczy nas życia tak jak ono same. Wiedzę zdobywa się poprzez doświadczenie – tak mówią.
Choćbyśmy nie wiem ile studiowali, spędzali godzin nad książkami, robili kursy i zdobywali papierki, to nic nie nauczy nas życia tak jak ono same. Wiedzę zdobywa się poprzez doświadczenie – tak mówią.
Gdy nagle pojawił się problem: „Chcę, naprawdę chcę się ogarnąć”! - to nie to
samo co „ogarniam”.
Po co więc czekać… Po co czekać aż ktoś zorganizuję kurs, na który znajdę czas i pieniądze.
Dlaczego nie zacząć działać?
Mam plan działania, projekt, który odkładam w głowie od kilku lat. Do którego codziennie dodaje nowy punkt i zostawiam go „do realizacji w przyszłości”. Czemu by nie zacząć realizować się teraz?
Nagle poczułam się jak Kolumb, który odkrywa Amerykę a nad moją głową zapaliła się właśnie żarówka. - Brak mi motywacji!
Jak to możliwe? Przecież jestem zdecydowana, postawiłam sobie swoje cele, wiem co chce robić w życiu, więc jak to nie mam motywacji? Podjęłam studia, szukam kursów, czytam książki… ale gdzie działanie? Nie mam motywacji do działania i trzeba to zmienić.
Uświadomiłam sobie, że moje cele są na górze wysokości Mount Everestu, a ja stoję u jej stóp jak mały śmieszny człowiek z dużą ambicją, zapałem ale brakiem odwagi.
Jak można bać się rozwijać?!
Rodzimy się jako tabula rasa – niezapisana tablica, którą zapisuje nasze doświadczenie. Uczymy się od narodzin do śmierci. Dlaczego więc boimy się podejmować nowych wyzwań? Wybieramy komfortowe rozwiązania nie wymagające od nas większego wysiłku? Czym właściwie jest motywacja?
Co nie pozwala, co powstrzymuję nas od założenia butów himalaisty, zarzucenia liny na Mount Everest i rozpoczęcia wspinaczki po swoje szczęście?
Wujek google mówi:
Po co więc czekać… Po co czekać aż ktoś zorganizuję kurs, na który znajdę czas i pieniądze.
Dlaczego nie zacząć działać?
Mam plan działania, projekt, który odkładam w głowie od kilku lat. Do którego codziennie dodaje nowy punkt i zostawiam go „do realizacji w przyszłości”. Czemu by nie zacząć realizować się teraz?
Nagle poczułam się jak Kolumb, który odkrywa Amerykę a nad moją głową zapaliła się właśnie żarówka. - Brak mi motywacji!
Jak to możliwe? Przecież jestem zdecydowana, postawiłam sobie swoje cele, wiem co chce robić w życiu, więc jak to nie mam motywacji? Podjęłam studia, szukam kursów, czytam książki… ale gdzie działanie? Nie mam motywacji do działania i trzeba to zmienić.
Uświadomiłam sobie, że moje cele są na górze wysokości Mount Everestu, a ja stoję u jej stóp jak mały śmieszny człowiek z dużą ambicją, zapałem ale brakiem odwagi.
Jak można bać się rozwijać?!
Rodzimy się jako tabula rasa – niezapisana tablica, którą zapisuje nasze doświadczenie. Uczymy się od narodzin do śmierci. Dlaczego więc boimy się podejmować nowych wyzwań? Wybieramy komfortowe rozwiązania nie wymagające od nas większego wysiłku? Czym właściwie jest motywacja?
Co nie pozwala, co powstrzymuję nas od założenia butów himalaisty, zarzucenia liny na Mount Everest i rozpoczęcia wspinaczki po swoje szczęście?
Wujek google mówi:
Motywacja – stan gotowości istoty rozumnej do podjęcia określonego działania, to wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych określający podłoże zachowań i ich zmian. To wewnętrzny stan człowieka mający wymiar atrybutowy. (źródło http://pl.wikipedia.org/wiki/Motywacja)
Dlaczego więc wielu z nas nie jest w stanie gotowości, tylko czeka aż ten stan nastąpi?
To jak czekanie na coś co się nigdy nie wydarzy, na gwiazdkę z nieba (chociaż meteoryt na Rosji pokazał nam, że czasem warto czekać nawet na „spadającą z nieba gwiazdkę”, ale czy na pewno – oceńcie sami)
Motywacja jest w nas, to chęć zmian płynąca ze środka. Owszem możemy rozróżnić motywację na zewnętrzną i wewnętrzną, tak samo jak mogłabym wymienić wiele teorii motywacji (każda inna, prawie wszystkie równe), ale po co zaprzątać tym sobie głowę? Motywacja wzbudzana jest potrzebą. Jeśli masz potrzebę zmiany – nie stój, nie czekaj, zrób to!
Nic nie dzieje się bez przyczyny, a główną przyczyną Twojego rozwoju jesteś Ty sam. Tak Ty!
Obudziłam się i zrozumiałam, że jeśli chce coś w życiu osiągnąć muszę działać. Ja, w pełni świadoma oświadczam, że jestem odpowiedzialna za swój los, za dążenie do swojego celu.
Tym sposobem… rozpoczynam swoją wspinaczkę. Dołączysz? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz