Rozmawiając kiedyś ze znajomym na temat rzeka jakim są związki
międzyludzkie, rozprawiając jak to ludzie potrafią bądź nie
potrafią się dobrać w pary, co za tym stoi i nie były to bynajmniej Platońskie teorie. Przedstawił mi jego, nie wiem czy autorską,
koncepcję klocków. Z racji, że nasza dyskusja trwała godzinami,
ciężko będzie przytoczyć ją całą, więc w skrócie chodzi o
to, że ludzie dobierają się jak klocki, jakkolwiek by się różnili
kolorem czy kształtem to najważniejsze jest by się mogły
połączyć, by do siebie pasowały.
Powiedział mi wtedy, chociaż pewnie nie przywiązywał do tego większej uwagi, pewną życiową mądrość, że żeby odnaleźć swój pasujący klocek „musisz najpierw wiedzieć jakim Ty jesteś klockiem”.
Dlaczego przytaczam tą sytuację? Psychologia jedzenia mówi o związkach?!
Ostatnio przekonałam się, że wszystko można porównać do związków, do relacji partnerskich, więc będę sypać metaforami jak asami z rękawów, jeśli jest to dobry sposób na wizualizację moich myśli.
Każdy z Nas kiedy postanawia podjąć wyzwanie zmiany swojego stylu życia powinien najpierw wiedzieć co tak naprawdę chce zmieniać. Każdy, bez wyjątków powinien najpierw stanąć przed lustrem, spojrzeć się na siebie i zadać sobie pytanie „jakim jestem klockiem?” - odpowiedź będzie zmianą, której pragniesz.
Kim jestem teraz? Kim chcę być za 5 lat? Jak teraz wyglądam i co mogę zmienić a czego zmieniać nie muszę? Jeśli oczekujemy odpowiedzi, musimy zacząć stawiać pytania.
Musimy najpierw wiedzieć czego tak naprawdę oczekujemy i na co możemy sobie pozwolić.
Żeby dokonać zmiany, trzeba najpierw zaakceptować siebie. Tak, wiem, że brzmi to paradoksalnie.
„Chce schudnąć, więc muszę zaakceptować siebie? Poważnie?
Gdybym siebie akceptowała to pewnie nie chciałabym się odchudzać? ”
Znam ten ból, ale chcąc nie chcąc, wiem, że mam rację.
Najpierw pokochaj siebie, zaakceptuj to kim jesteś, bo bez tego nic nie zmienisz.
Jeśli uważasz się za osobę bezradną to będziesz bezradna, wszystkie swoje słabości i potknięcia na drodze do celu będziesz zrzucać na swoją bezradność.
Wyczuwasz brak sensu?
„Dlaczego gruszka chce być chuda jak pietruszka?” - Polecam posłuchać
Czasem naprawdę staramy się być kimś innym, po co?
Wydaje mi się, że uczymy się takich zachowań w szkołach, jako dzieci porównujemy się często do naszych rówieśników.
Już w podstawówce pojawiają się między dziećmi znaczące różnice w wyglądzie, dzieciaki różnią się zarówno wagą jak i wzrostem. Koleżanki pytają się wzajemnie „ile ważysz?” i jeśli jedna waży 45 kg, a druga 50kg, to druga uważana jest za „grubą”, ale nikt nie patrzy na to,
że dzieli je różnica 20cm wzrostu. Dzieci etykietkują mimo woli, nadają sobie przezwiska w stylu „gruby”, „chudy”, nie są świadome tego, że w ten sposób wpędzają innych w kompleksy, które mogą w przyszłości utrudniać im życie.
Jednak dorastamy, a etykietkowanie i porównywanie się do innych, niestety już na poziomie świadomym, pozostaje.
Każdy jest inny, nie ma na świecie dwóch takich samych osób, nawet bliźnięta jednojajowe się od siebie różnią! Dlaczego więc porównujesz się do Zośki z drugiego piętra, która waży 50kg przy wzroście 160cm, a Ty przy 170cm uważasz, że 60kg to dla Ciebie za dużo?
Nie jesteś Zośką z drugiego piętra. Jesteś sobą, dlaczego chcesz być kimś innym?
Pokochaj siebie.
Popracuj nad pewnością siebie! Masz kompleksy? Rozumiem, kto nie ma, ale masz też dobre strony.
Masz o jedną fałdkę na brzuchu za dużo? ALE Twoi znajomi mówią Ci, że masz super tyłek?
Może czas wziąć kartkę, podzielić na dwie części i spisać plusy i minusy, zanim zaczniesz zmieniać wszystko?
Znajdujmy pozytywy zanim zaczniemy zmieniać negatywy!
Jesteś jedyny w swoim rodzaju, drugiego takiego Ciebie nie ma i nigdy nie będzie, nie zepsuj tego. Pamiętaj! Nigdy nie próbuj być kimś kim nie jesteś – nie zmieniamy siebie, tylko swoje nawyki.
Dlatego musisz wiedzieć jaką osobą jesteś teraz, jakim jesteś klockiem, nie kim mógłbyś być, bo wszelkie zmiany jakich dokonasz spowodują, że będziesz lepszą wersją siebie, nie przyjaciółki, nie sąsiadki, nie pani z kiosku, SIEBIE.
Zaakceptuj siebie, pokochaj siebie, pracuj nas sobą, ulepsz siebie – bądź sobą, bo jesteś cudem, jesteś niepowtarzalny.
Powiedział mi wtedy, chociaż pewnie nie przywiązywał do tego większej uwagi, pewną życiową mądrość, że żeby odnaleźć swój pasujący klocek „musisz najpierw wiedzieć jakim Ty jesteś klockiem”.
Dlaczego przytaczam tą sytuację? Psychologia jedzenia mówi o związkach?!
Ostatnio przekonałam się, że wszystko można porównać do związków, do relacji partnerskich, więc będę sypać metaforami jak asami z rękawów, jeśli jest to dobry sposób na wizualizację moich myśli.
Każdy z Nas kiedy postanawia podjąć wyzwanie zmiany swojego stylu życia powinien najpierw wiedzieć co tak naprawdę chce zmieniać. Każdy, bez wyjątków powinien najpierw stanąć przed lustrem, spojrzeć się na siebie i zadać sobie pytanie „jakim jestem klockiem?” - odpowiedź będzie zmianą, której pragniesz.
Kim jestem teraz? Kim chcę być za 5 lat? Jak teraz wyglądam i co mogę zmienić a czego zmieniać nie muszę? Jeśli oczekujemy odpowiedzi, musimy zacząć stawiać pytania.
Musimy najpierw wiedzieć czego tak naprawdę oczekujemy i na co możemy sobie pozwolić.
Żeby dokonać zmiany, trzeba najpierw zaakceptować siebie. Tak, wiem, że brzmi to paradoksalnie.
„Chce schudnąć, więc muszę zaakceptować siebie? Poważnie?
Gdybym siebie akceptowała to pewnie nie chciałabym się odchudzać? ”
Znam ten ból, ale chcąc nie chcąc, wiem, że mam rację.
Najpierw pokochaj siebie, zaakceptuj to kim jesteś, bo bez tego nic nie zmienisz.
Jeśli uważasz się za osobę bezradną to będziesz bezradna, wszystkie swoje słabości i potknięcia na drodze do celu będziesz zrzucać na swoją bezradność.
Wyczuwasz brak sensu?
„Dlaczego gruszka chce być chuda jak pietruszka?” - Polecam posłuchać
Czasem naprawdę staramy się być kimś innym, po co?
Wydaje mi się, że uczymy się takich zachowań w szkołach, jako dzieci porównujemy się często do naszych rówieśników.
Już w podstawówce pojawiają się między dziećmi znaczące różnice w wyglądzie, dzieciaki różnią się zarówno wagą jak i wzrostem. Koleżanki pytają się wzajemnie „ile ważysz?” i jeśli jedna waży 45 kg, a druga 50kg, to druga uważana jest za „grubą”, ale nikt nie patrzy na to,
że dzieli je różnica 20cm wzrostu. Dzieci etykietkują mimo woli, nadają sobie przezwiska w stylu „gruby”, „chudy”, nie są świadome tego, że w ten sposób wpędzają innych w kompleksy, które mogą w przyszłości utrudniać im życie.
Jednak dorastamy, a etykietkowanie i porównywanie się do innych, niestety już na poziomie świadomym, pozostaje.
Każdy jest inny, nie ma na świecie dwóch takich samych osób, nawet bliźnięta jednojajowe się od siebie różnią! Dlaczego więc porównujesz się do Zośki z drugiego piętra, która waży 50kg przy wzroście 160cm, a Ty przy 170cm uważasz, że 60kg to dla Ciebie za dużo?
Nie jesteś Zośką z drugiego piętra. Jesteś sobą, dlaczego chcesz być kimś innym?
Pokochaj siebie.
Popracuj nad pewnością siebie! Masz kompleksy? Rozumiem, kto nie ma, ale masz też dobre strony.
Masz o jedną fałdkę na brzuchu za dużo? ALE Twoi znajomi mówią Ci, że masz super tyłek?
Może czas wziąć kartkę, podzielić na dwie części i spisać plusy i minusy, zanim zaczniesz zmieniać wszystko?
Znajdujmy pozytywy zanim zaczniemy zmieniać negatywy!
Jesteś jedyny w swoim rodzaju, drugiego takiego Ciebie nie ma i nigdy nie będzie, nie zepsuj tego. Pamiętaj! Nigdy nie próbuj być kimś kim nie jesteś – nie zmieniamy siebie, tylko swoje nawyki.
Dlatego musisz wiedzieć jaką osobą jesteś teraz, jakim jesteś klockiem, nie kim mógłbyś być, bo wszelkie zmiany jakich dokonasz spowodują, że będziesz lepszą wersją siebie, nie przyjaciółki, nie sąsiadki, nie pani z kiosku, SIEBIE.
Zaakceptuj siebie, pokochaj siebie, pracuj nas sobą, ulepsz siebie – bądź sobą, bo jesteś cudem, jesteś niepowtarzalny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz